czwartek, 10 stycznia 2013

to świt_to zmrok________________

Chciałem napisać znowu o miłości i spotykaniu Ciebie. Chciałem napisać o Panu J, który ma 80 lat, dał mi krówkę - cukierka w prezencie i opowiada tak niesamowite historie, które są aż, tylko Jego życiem, że nagle uciekając w porównania nie sposób pomyśleć, że nasze życie jest... po prostu z gruntu inne. Może jeszcze o Nim wspomnę. Mógłbym napisać, że coś się udaje, a coś nie, że są konsekwencje i kłody pod nogi połączone z radością zdarzeń. Może napisać, że ktoś był, przyszedł, poszedł, ktoś przyjedzie. Ktoś przyjedzie, ktoś pojedzie, że tak i tak wypełnią się moje dni. Nie. Nie zrobię tego. To wszystko było  _____WCZORAJ_____ i dzisiaj znowu nie jest łatwiej. Jestem zmęczony. Coś okupione wysiłkiem, przynosi kolejne problemy. Brakuje sił, a nerwy większe i większe. Oddychać trudno. Wdech i wydech i ciężko. Dlaczego? Pytam. Błądzę i nie wiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz