poniedziałek, 15 kwietnia 2013

śmierć_we_śnie_Mama

Znowu. Znowu. Znowu. Mama. Śmierć. Za każdym razem inaczej. Jak było teraz? Krew. Wypluwana przy kaszlu krew. Wszędzie. Dywany, podłoga, materac, ściany. Plamy krwi. Zobaczyłem kawałek Jej uda i kawałek zniszczonej zestrupiałej skóry, krzyknąłem - "Nie pokazuj mi tego Mamo, nie chcę tego widzieć". Czego nie chcę widzieć? Zawsze jest tak, że już czuję, że nie ma odwrotu. Z resztą przy tym skurwielu nigdy niema odwrotu. Zawsze też powtarza się to, że nie widzę jak wynoszą Jej ciało, jak w rzeczywistości. Wtedy uciekłem do miasta na Ł. I dobrze, nie mam w głowie czarnego worka, różańców, otwartej trumny, ciała. Bo przecież zostało ciało. Tylko pamięć dotknięcia Jej zimnej dłoni, zaraz po ostatnim wydechu. 

Dlaczego? Po co? Naprawdę czegoś nie chcę widzieć? Dlaczego znowu te łzy, to łkanie i zawodzenie. Za każdym razem przybiera to obraz co raz większej manifestacji, groteski. Po co?

Tydzień czyszczenia był. Spotkanie w metrze persony, z którą dzieliwszy kawałek swojego życia i całe serce, pozostał jedynie cień ciągnący się jak smród. Powrót do doznań tych, gdzie mi wolno, więc jak daje to biorę. Wybory. Odpuszczanie. Lubienie czasu sam na sam.

A Ty? Który przyjdziesz? Umieram bez Ciebie i to nie we śnie.

8 komentarzy:

  1. Nie wiem, czy to co piszesz, to fikcja, czy sen, czy wspomnienia. Ja mam zupełnie inne wspomnienia ze śmierci mojej matki. Inny uraz, inne kolory, inna ucieczka, ale chyba podobne nasycenie.
    Widocznie z czymś sobie jeszcze nie poradziłeś, skoro to wraca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pól na pól. Jak się wczytasz, zorientujesz się co snem a co życiem. A sen to fikcja? Czy życie to fikcja?

    "NIE PORADZIŁEŚ" niezłe sformułowanie. Nie wiem. Może.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię myśleć o tym, czy życie to fikcja. We śnie, też myślimy, że to życie. A wiesz czym różni się sen od życia? Tym, że we śnie nigdy się niczemu nie dziwisz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie do końca się zgodzę... Kiedyś opanowałem zdolność KIEROWANIA własnym snem i w tamtej krainie załatwiałem rózne sprawy i sprawki i spełniałem pragnienia i pamiętam ów zdziwienie kiedy okazywało się że mogę, że idę, że robię.

      A życie to nie fikcja zdecydowanie, chciałem sprawdzić twoją reakcję.

      Usuń
  4. Tak, tak wiedziałem, że napiszesz o lucid dreams. Najpierw sam miałem napisac o specjalnych technikach, które musiałem opanować, żeby poradzić sobie z koszmarami, ale potem pomyślałem, że i tak o tym wspomnisz. Ech wy ludzie, jesteście tacy przewidywalni.... ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie, no raczej zaskakująco ciekawie.

    OdpowiedzUsuń