wtorek, 4 czerwca 2013

zabij.mnie.nim.ona.to.zrobi______

Ona. Starość. Nie będę stary. Zabiję się, albo ktoś zabije mnie. Mój partner. Sory, ale będzie musiał to zrobić. Nie będę stary. Nie będę niedołężny. Ledwo poruszający się. Bezzębny. Nie będę zadawał pytań - po co tu jeszcze jestem? Mówił, że czegoś nie pamiętał. Powtarzał tych samych historii w kółko. Narzekał jak mi ciężko. Nawet jeśli życie będzie zajebiste, kiedy tylko jebnie mną skurwiel - rak, ułomność fizyczna - 

tabletki
zastrzyk

Tak, żeby krwi nie było. I spalić mnie proszę.Bez sekcji ciała.

Starzy ludzie mnie denerwują. Ciekawe czego im zazdroszczę, że tak mnie denerwują.

Jakieś bliźnięta były przetrzymywane przez 5 lat w mieszkaniu w miejscowości oddalonej o 20 km od mojego rodzinnego domu. 5 lat. Ja jebię.

Czy przyjdzie mi budować znowu domek z kart? Kolejny zamek z piasku? Czy wreszcie wielki zamek na mocnych fundamentach. Nawet jeśli, to już bez oglądania się za siebie i wracania do łóżek, w których choć ciepło chwilowe i ulga, to jednak ta sama rzeka, do której nie chcę już wchodzić. Ciekawe na ile silny będę.

I jak ta pogoda jestem. Ciepło. Zimno. Pada. Słońce. Truskawki. Zgnilizna. Perfuma. Bąk. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz