dom
nie dom
Przez malutką chwilę poczułem, że znowu mogę stworzyć dom. Dziękuję za to. Bo coś tam tam.
I zaraz potem zobaczyłem ogrom przesrania i przerażenia domów, które usiłowałem stworzyć w swoim życiu.
Domy gdzie: (kolejność przypadkowa)
_ skakałeś przez balkon
_ ciągle mnie krytykowałeś
_bałem się być i bałem się wracać bo nie wiedziałem co zastanę
_próbowałeś dźgnąć mnie nożem i zbitą szybą
_szyba zbita przez Ciebie i wrzątek w wannie do której próbowałaś mnie włożyć
_nie wracałeś a ja zgłaszałem Twoje zaginięcie na policji
_mówiłeś, że będę w centrum i że mi pomożesz, a nigdy tak się nie stało
_nasłuchiwałem końca krzyków
_nasłuchiwałem czy któreś z Was wejdzie pijane do mnie w nocy
_czekałem w strachu na spokój
_zrobiłeś miejsce schadzek
_nie było Cię, kiedy miałeś być
_musiało być zawsze tak jak Ty chcesz
_utrzymywałem nas, choć nie powinienem
_próbowałaś się zabić
_gdzie umarłaś
_byłem zdradzany
_próbowałem się ukryć
W każdy z tych domów swoich wierzyłem. W każdym z nich. Tylko wierzyłem w coś czego koniec końców tam nie było. Było przez chwilę. Czasami dłuższą, czasami krótszą. Ale potem znowu sraczka zdarzeń.
Domu. Zdrowego domu. Czy w ogóle potrafię taki stworzyć?
I co teraz?
potrafisz. stworzysz. i będzie to dom, w którym będzie Ci dobrze, bezpiecznie i ciepło. w którym nie będziesz się bał zdrowo pokłócić, pogodzić, wrócić, nie wrócić i w którym będziesz kochany!
OdpowiedzUsuń